Dzisiaj o pewnym produkcie, z którym jestem „związany” od
ładnych kilku lat. Stwierdzenie, że jakiś produkt jest przyjacielem może brzmieć
bardzo dziwnie i zaskakująco dla wielu to czytających. Bo to prawie jak
wyznanie. Takie osobiste, jakby o człowieku, najbliższym koledze. Ale to chyba ta izolacja, brak kontaktów
wpływa na takie dziwne stwierdzenia. Bo w planach były wyjazdy na milongi, podróże - a tu
niestety tylko dom i najbliższa okolica. I niepewność, kiedy wrócimy do starych
relacji.
A ta chęć napisania wzięła się stąd, że zużyłem już kolejne opakowanie
i otworzyłem nowe. I patrząc na nie pomyślałem,
ile to już lat jestem z tym produktem związany i gdzie go ze sobą
zabierałem i gdzie planowałem pojechać w tym roku, a niestety nie pojedziemy. Więc postanowiłem o nim coś napisać.
Dlaczego go tak cenię? Przede
wszystkim za jakość i
uniwersalność.
A używam go już wiele lat.
Jest idealny w domu i w podróży. Wygodny, lekki, nie zajmujący miejsca. Zawsze można do zabrać ze sobą, gdy wiemy, że
nie zawsze będzie dostęp do środków do mycia
lub nie chcemy korzystać ze środków myjących z SLSami wysuszającymi
skórę.
A dlaczego uniwersalny? Przede wszystkim doskonale się sprawdza
przy myciu rąk i całego ciała pod natryskiem. Niesamowicie wydajny. Jedna „pompka” wystarcza na umycie ciała. I
czuje się zupełnie inną jakość niż po umyciu innymi żelami. Wspaniały jest przy goleniu. Świetnie zastępuje krem lub piankę do
golenia. Doskonale myje skórę, zmiękcza
zarost, daje poślizg ostrzu i zapobiega infekcjom. Tu polecam wszystkim paniom depilującym się przy
pomocy maszynki do golenia. Niesamowicie łagodzi proces depilacji, zwłaszcza,
że Wy macie skórę bardziej delikatną niż my, mężczyźni. A poza tym skóra Wasza
nie jest przyzwyczajona do codziennego golenia.
Do czego mi jeszcze służy? Gdy wyjeżdżam nie biorę szamponu
do mycia włosów, a korzystam z mojego żelu.
I myje doskonale. Oczywiście nie zastąpi prawdziwego szamponu ale gdy
nie chcę obciążać walizki i używać szamponów hotelowych.
No i jeszcze jedno zastosowanie ale to już naprawdę moje
osobiste i naprawdę awaryjne. W braku
pasty do zębów można nim świetnie umyć zęby. Już kilka razy myłem. Co prawda smak jest taki mydlany, ale po wypłukaniu
znika i czyje się świeżość w ustach.
A dlaczego jest taki świetny? Z jakich składników się
składa? A jakich nie ma, a które są w szamponach?
O tym opowie już specjalistka, nasza kosmetolożka Paulina. Posłuchajcie.